Jesteśmy z powrotem w domu. To już koniec naszej wyprawy :(
Na pewno będzie nam brakowało tej upalnej pogody i codziennego smaku nowej przygody :) Miłych, uśmiechniętych ludzi, ciekawych miejsc, pięknych, kolorowych świątyń, rajskich plaż, pysznego jedzenia. Ale też miejscami brudnego, głośnego i zatłoczonego Bangkoku, warkotu tuk-tuków i spalin na ulicach, chińskich dzielnic i tanich guesthousów, bo to wszystko też miało naprawdę pewien specyficzny, ale niepowtarzalny urok! Było po prostu inne niż w dobrze znanej nam Europie i właśnie po to tam pojechaliśmy tak daleko. Było warto! Piękna przygoda, którą wszystkim polecamy - "Thailand is easy!" - to zasłyszane hasło jest jak najbardziej prawdziwe i bez obawy możecie śmiało bez pośrednictwa żadnych biur podróży sami zorganizować sobie udany urlop w Tajladii (mamy też nadzieję, że informacje z naszego blogu jeszcze to ułatwią) - tego Wam życzymy nasi drodzy Czytelnicy, a sobie... powrotu tam jak najszybciej :))