Rano wyjazd o 7.30, cały dzień i całą noc będzie trwał nasz przejazd do Kuala Lumpur w Malezji (1200B/os z Lanty). Około 5.00 rano będziemy w KL. Przejazd jak zwykle jest "kombinowany", czyli z hotelu zabiera nas busik, potem podróż promem, potem inny busik do jakiegoś miasteczka transferowego, jeszcze inny busik do Hat Yai i dopiero autokar docelowy do KL. To niesamowite jak w całej Tajlandii sprawnie współpracują ze sobą biura turystyczne - każdy pojedynczy przejazd świadczył inny przewoźnik, a mimo to podróż jest bardzo sprawnie zorganizowana, za każdym razem ktoś się nami opiekował i informował dokładnie o kolejnych przesiadkach, liczyli nas też za każdym razem żeby ktoś się czasem nie zagubił. Wsiadamy do autokaru i spotykamy Przemka i Kasię, mają siedzenia obok nas.